Byłyśmy już prawie przed club'em . Ze środka dochodziła bardzo głośna muzyka. Popatrzałyśmy na siebie i ruszyłyśmy w stronę wejścia. Drobna ,,odprawa'' pokazanie dokumentów i takie tam bzdety, ale żeby wejść było to konieczne. Był to jeden z najlepszych lokali w Londynie. Weszłyśmy do środka. Podeszłyśmy do baru.
-Co podać ? -zapytał wysoki barman wycierający szklanki.
-Sok ananasowy z wódką . -odpowiedziała Camill.
-Dla mnie to samo -dodałam. Czułam się trochę nieswojo. Napiłyśmy się łyka swoich napoi i ruszyłyśmy trochę potańczyć. Czułam jak ktoś się nam przygląda. Zignorowałam to . W końcu jesteśmy w clubie w którym jakby nie patrzyć znajduje się dosyć sporo ludzi. Uśmiechnęłam się i powoli zaczęłyśmy się rozkręcać. Po chwili dołączyli do nas jacyś chłopcy. Dwoje blondynów. Zdążyłam zauważyć tylko to. Było dosyć ciemno. Tańczyłyśmy z nimi. Było fajnie. Naprawdę dobrze się bawiliśmy.
Poszłam po swojego drinka i wypiłam go tym razem do końca. Patrzałam na tańczących ludzi szukając Camill i chłopaków. Zauważyłam i podeszłam . Wszyscy wyszliśmy na chwilę na zewnątrz.
-Christian -przedstawił się pierwszy chłopak.
-Damon -dodał drugi. Muszę przyznać . Byli naprawdę przystojni. Oboje byli blondynami jak już wspomniałam.
-Camill, a to jest Roxanne -przedstawiła nas moja przyjaciółka. Uśmiechnęłam się tylko miło.
Oboje byli bardzo podobni do siebie. Nie wytrzymałam .
-Jesteście braćmi ? -zapytałam zaciekawiona patrząc na chłopców.
-Tak -odpowiedzieli równocześnie. Popatrzałyśmy na siebie z Camill.
-A wy? -zapytał Christian.
-Można tak powiedzieć . -uśmiechnęłam się.
Znowu poczułam te dziwne uczucie. Tym razem się odwróciłam. Kilkanaście metrów za nami stała grupka chłopców i dwie dziewczyny. Jeden z chłopców był blondynem, a reszta miała ciemniejsze włosy. Jedna z dziewczyn miała srebrną błyszczącą sukienkę i długie złociste włosy, a druga brązowe i równie długie jak tamta. Obie miały na sobie szpilki. Jeden z chłopców w ciemnych włosach patrzał się perfidnie na naszą grupkę. Po czym blondynka ujęła go za twarz i odwróciła u swojej i pocałowała chłopaka. Po tym zajściu odwróciłam się w stronę Camill i chłopców.
-Wszystko w porządku? -zapytał Damon.
-C-co? Yy tak, tak wszystko okej -można powiedzieć, że się ocknęłam. Chłopak uśmiechnął się miło.
-No to jak wracamy? -zaproponował Christian.
-Tak -odpowiedziałyśmy.
-Wisisz mi taniec -zaśmiał się Christian patrząc na Camill .
Moja przyjaciółka zarumieniła się i przytaknęła chłopakowi.
Wchodząc z powrotem do clubu odwróciłam się jeszcze w kierunku gdzie stali chłopcy z dwiema dziewczynami. Nie było ich. Zobaczyłam tylko grupkę ludzi z aparatami. Po chłopcach i ich towarzyszkach nie było ani śladu. Kompletnie nic nie rozumiałam. Wróciłam do zabawy choć w głowie miałam nadal tę sytuację.
Robiło się już dosyć późno. W sumie można było powiedzieć, że było grubo po piątej rano. Byłyśmy już bardzo zmęczone. Chciałyśmy wrócić do domu i odespać zarwaną nockę. Christian i Damon odprowadzili nas pod same drzwi domu mojego dziadka. Pożegnałyśmy się z nowo poznanymi kolegami i ruszyłyśmy do swoich pokoi. To była udana zabawa.
__________________________________________________________________
Hej . Tu Roxanne. Jak wam się podoba pierwsza część ? Piszcie w komentarzach :) Drugą dodam już niebawem . W zakładce ,,postacie'' niedługo pojawią się Christian i Damon.
WAŻNE ! CZYTASZ -KOMENTUJ :)
Miłego dnia : )
Świetne, pisz kolejną część ; 3
OdpowiedzUsuńdziko :3
OdpowiedzUsuńSuper!!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :3
OdpowiedzUsuń