poniedziałek, 23 września 2013

Park. Piłka nożna i nauka gry. Cz. 2

-SPALONY!-wydarł się Lou  na całe gardło.
-Jaki spalony, nie było żadnego spalonego!-protestował zawzięcie Niall. Spalony? cholera jestem dziewczyną to chyba norma, że zaczniesz mi to tłumaczyć, a ja i tak nigdy nie zrozumiem co znaczy spalony. Byłam w drużynie z Niall'em, Liam'em i Camill, a Lou był z Harry'm, Zayn'em.
-Wyraźnie był spalony -potwierdził Zayn.
-Nie było !-powiedział Liam. Chłopcy zaczęli się przekrzykiwać. Oczywiście w żartach. Tylko ja, Camill i Harry staliśmy spokojnie patrząc na całą tę sytuację. Loczek podszedł bliżej nas.
-Spokojnie, tak właśnie wygląda nasza gra -zaśmiał się brunet. Uśmiechnęłam się tylko sztucznie. Harry widocznie to zauważył i odpuścił. Camill spiorunowała mnie wzrokiem.
-No co?-powiedziałam do niej nieco ciszej.
-Nic. -odpowiedziała krótko. Postanowiłam zrobić coś z tym całym ''spalonym''.
-Ej chłopaki ejej ! -krzyknęłam. Nagle uwaga czworga chłopców skupiła się wyłącznie na mnie.
-Co wy na to, żeby zakończyć grę w tym momencie i odpocząć?-zasugerowałam.
-Tak. To nam dobrze zrobi -odpowiedział Daddy Direction. Wszyscy poszliśmy usiąść na ławkę. Oczywiście wszyscy nie zmieściliśmy się na niej więc Louis i Zayn oraz Niall usiedli na ziemi a ja Camill, Harry i Liam zmieściliśmy się jakoś na ławce.
-No dziewczyny chyba przyjmiemy was do drużyny ! -zaśmiał się Louis odkręcając zakrętkę od wody mineralnej i robiąc łyka.
-Wiesz my chyba jednak wolimy nieco inne sporty. -powiedziała Camill.
-Tak, a jakie ? -zaciekawił się Tomlinson.
-Hokej na lodzie -odpowiedziałam.
Wszyscy zrobili wielkie oczy i wzrok skierowali na mnie i na moją przyjaciółkę.
-No wiecie co? My tu was traktujemy łagodnie na boisku ( miał na myśli kawałek trawy w parku) a wy tu takie ekstremalne sporty wyczyniacie !-zaśmiał się Niall.
Obie uśmiechnęłyśmy się.
-No to czego jeszcze o was nie wiemy? -zapytał Zayn który najmniej się odzywał.
-Właśnie opowiedzcie coś o sobie -zaproponował Harry. Popatrzałam na niego bez zainteresowania.
-A co byś chciał wiedzieć ? -zapytała przyjaźnie moja przyjaciółka.
-Nie jesteście z UK co nie? -zapytał Liam .
-Nie, jesteśmy z Polski -odpowiedziałam miło się uśmiechając.
-Ooo Polska -zainteresował się Niall .
-No tak coś mi nie grało w waszym akcencie -powiedział Harry patrząc w moją stronę i ukazując swoje dołeczki. Nie ruszało mnie to. Pewnie milion dziewczyn właśnie w tym momencie by zaczęło piszczeć, albo padłoby na ziemię mdlejąc. Ale nie ja. Myślałam, że Harry naprawdę jest w porządku, ale po tym jak potraktował Louis'a zmieniłam o nim zdanie. Z perspektywy mediów wszystko wydaję się inne.
-Macie tam naprawdę wielu fanów-powiedziała Camill.
-Wiemy o tym -odpowiedział Liam .
-Wszystkie Directioners marzą o waszym koncercie w Polsce -dodałam.
-Wiemy . Widzeliśmy te wszystkie akcje na Twitterze. Niestety to nie od nas zależy. -powiedział poważnym głosem Zayn.
-Mamy nadzieję, że kiedyś odwiedzimy ten kraj. Słyszałem coś o bigosie...-zamyślił się Niall.
Wszyscy zaczęli się śmiać . Tak, jedno co podają prawdziwe w mediach to to, że Niall jest strasznym żarłokiem.
-Idziemy na shake'i? -zasugerował Louis.
-o tak ! -odpowiedzieli chórem chłopcy, a my stwierdziłyśmy ''czemu nie''.  Ruszyliśmy w stronę najbliższego Milk Shake. Przodem szli Zayn, Lou, Niall, Camill i Liam . Wszyscy byli bardzo zatraceni w rozmowie. J szłam trochę za nimi, a zaraz obok mnie Harry. Szliśmy w ciszy, aż w końcu przerwał ją loczek.
-Nie lubisz mnie. -powiedział patrząc cały czas na swoje buty.
-To nie tak -odpowiedziałam równie krótko jak on.
-A jak? -zapytał podnosząc głowę prosto na moje oczy. Zdążyłam już zauważyć, że Harry zawsze utrzymuje kontakt wzrokowy. Ja tak nie potrafię więc szybko skierowałam wzrok na ziemię.
-Po prostu... wybacz, ale zachowałeś się wrednie. -powiedziałam .
-Kiedy? Nic ci nie powiedziałem -zaprzeczał Hazz.
-Mnie nie. -powiedziałam.
-Chodzi ci o Louis'a? -zapytał cały czas wlepiając we mnie swój wzrok.
-Właśnie. -odpowiedziałam krótko.
-Zdenerwowałem się wtedy. Taylor jest dla mnie wszystkim, nie chce jej stracić ... I tak nie zrozumiesz-powiedział spuszczając głowę.
-Tak, bo co może wiedzieć zwykła dziewczyna o miłości celebrytów-odpowiedziałam cicho.
-W ogóle co ja mogę wiedzieć o miłości ... masz racje . To bez sensu. -dodałam.
-Nie to chciałem powiedzieć -mruknął .
-Ale o tym myślałeś . Dobra wiesz co daruj sobie . Nie wiem po co zaczynałeś tą dyskusję ! -odpowiedziałam i szybkim krokiem dołączyłam do reszty.
Lubię chłopków . Naprawdę ich lubię . Są przezabawni i bardzo mili. Po za Harry'm . Strasznie działa mi na nerwy.
______________________________________________________________________
Dziękuję Wam bardzo za ostanie komentarze . Są bardzo motywujące! Naprawdę wielkie dzięki : ) Mam nadzieję, że będzie ich przybywać tak samo jak obserwatorów . CZYTASZ-KOMENTUJ to bardzo motywuje do dalszego pisania :) Pozdrawiam Rox : ) xxx.

5 komentarzy:

  1. harry, działaj mi na nerwy okej? <3
    właśnie chłopcy, co z koncertem? ile mogę czekać? odłożona kasa już zakwitła w portfelu. zdecydujcie się.
    spalony? haha, jestem ciemna w nogę, wiem jedynie co to spalone mleko. i jak potwornie śmierdzi. ble.
    pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy gdy weszłam na Twojego bloga to przepiękny szablon! Jeśli sama go robiłaś to zazdroszczę talentu;) Mnie jeszcze troche zejdzie zanim opanuję różne możliwości na blogspocie bo jestem tu nowa;)

    Masz bardzo ciekawy pomysł na opowiadanie i przyjemny styl pisania. Jestem bardzo ciekawa jak potoczy się dalsza znajomość naszej bohaterki z Harrym. Zawsze będzie go tak nie lubiła? Nie dziwię się, że chciała przerwać grę. Chyba nie lubi tego sportu. Ja na jej miejscu w ogóle nie zeszłabym z boiska, ale cóz, taki charakter;D
    Spodobało mi się Twoje opowiadanie więc z chęcią będę czytać kolejne rozdziały;)

    A w wolnej chwili zapraszam do mnie. Piszę opowiadanie i cieszyłabym się gdybyś wyraziła swoją opinię. A może akurat Ci się spodoba i będziesz chciała zostać na dłużej?:)

    Pozdrawiam i zapraszam!:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :) Niestety szablon nie jest mój :) Był robiony na zamówienie :)) Z chęcią wpadnę do ciebie :))

      Usuń
  3. Dziękuję za odpowiedź na mój komentarz:) Mam Cię powiadamiać o kolejnych notkach?:) Proszę, żebyś w miarę możliwości Ty też to robiła:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodałam Cię do listy czytelniczej i jestem na bieżąco. Gdy coś dodasz od razu wyświetli mi się to na początku :) A jeśli chodzi o moje opowiadanie to nie ma sprawy :) Poinformuję. xx

      Usuń